Ropa tanieje. Spadki o ponad 25 proc – czy na tym się zarobi?

Ropa tanieje. Spadki o ponad 25 proc – czy na tym się zarobi?

26 kwietnia, 2020 0 przez Doradca Finansowy

Ropa tanieje. Spadki o ponad 25 proc. Rynek ropy zaczął tydzień od gwałtownych spadków notowań. Ropa Brent tanieje o prawie 26 proc. i korzysta 33,5 dol. za baryłkę, a amerykańska WTI straciła ponad 28 proc. i korzysta tanio niż 30 dol. Jako główną przyczynę pokazuję się wojnę cenową producentów.

Podobne spadki, rzędu 30 proc. zanotowano i po otwarciu azjatyckich rynków ropy.

Analitycy jako główną przyczynę załamania rynków ropy wyglądają na piątkowe fiasko negocjacji OPEC+ w Wiedniu. Ponieważ Rosja nie pogodziła się na dalsze ograniczanie wydobycia, rozmowy zostały zerwane, a Arabia Saudyjska drastycznie obniżyła swoje wartości.

Według Bloomberga, Saudi Aramco sprzedawała w niedzielę baryłkę ropy o ponad 10 dolarów taniej od indeksu Brent, rabat dla rynków azjatyckich wynosił 4-6 dolarów, i dla eksportu do USA – o 7 dol.

 

Czarny poniedziałek

Portal e-petrol.pl pisze o „czarnym poniedziałku” na zbycie. Według analitykow portalu, dodatkowym bodźcem dla spadków są saudyjskie plany radykalnego wzrostu produkcji ropy w kolejnym miesiącu, i suma to na miejscu epidemii koronawirusa. Możliwa jest wojna cenowa, w której atutem Saudyjczyków jest prosty koszt wydobycia, mogący służyć wyeliminowaniu konkurencji innych krajów, natomiast nie można również wykluczyć, że stanowi wtedy zagranie mające skłonić innych graczy do powrotu do rozmów – ocenia e-petrol.pl.

Wstępne szacunki analityków e-petrol.pl mówią, że nawet przy zatrzymywaniu się dotychczasowego wysokiego poziomu marż operatorów możliwe jest ograniczenie się cen na stacjach benzynowych w Polsce o 15-20 pieniędzy na litrze.

Na zbycie istnieje panika

Analityk BM Mbanku Rafał Sadoch prognozuje, że trudno przewidzieć dokąd doprowadzi istniejąca na zbycie panika. Zbiegły się dwa czynniki: obawy o konieczność gospodarki z względu koronawirusa i wojna cenowa OPEC z Rosją o ceny surowca .

Niemiecki Dax traci wobec piątkowego zamknięcia blisko 7 proc., a notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy zostały rozwiązane z względu za długich wahań – wskazał analityk.

„Wszczęcie wojny cenowej pomiędzy kartelem OPEC oraz Rosją w częstych czasach spowodowałoby wzrost niechęci do zagrożenia i załamanie cen ropy. Niestety, zbiegły się obecnie dwa czynniki. Paniczny odwrót od akcji motywowany jest niezmiernie dalszym narastaniem obaw o konieczność światowej roli w form, gdy koronawirus będzie się rozprzestrzeniał. Północ Włoch i świat Lombardii do przodzie kwietnia jest odizolowany od świata. (…) Rynki finansowe panicznie boją się, że podobna rzecz może udawać się na pozostałych obszarach” – napisał w poniedziałkowym komentarzu.

Skrajny scenariusz: gospodarka potrafi się załamać w centralnym półroczu 2020

W jego uwag, w skrajnym scenariuszu globalna gospodarka że w centralnym półroczu 2020 się załamać, gdyby kolejne regiony praktycznie zawieszały działalność gospodarczą.

„Rynek najbardziej boi się rozwoju takiego scenariusza w USA, co mogłoby przecenić indeksy o dodatkowe 20 proc.” – przekonuje, dodając, że takiego rozwoju przypadków nie można wykluczyć, zważywszy np. na list Apple, który zaczął zachęcać ludzi do lekturze zdalnej.

„Problem w obecnym, że najskuteczniejsza gra z koronawirusem, którego jako na razie nie oddało się powstrzymać, będzie polegać na wygaszeniu aktywności, w czym nie pomoże ani polityka pieniężna ani fiskalna. Jakiekolwiek impulsy wspierające rozwój gospodarczy mogą przyczynić się jedynie do szybszego odbudowania aktywności, jak największe ryzyko minie, i produkcja stopniowo zacznie być odbudowywana. Perspektywa spadku popytu dodatkowo dołuje również notowania ropy, jaka w sukcesu WTI odnalazłaby się dziś poniżej 30 USD za baryłkę po raz ważny od początku 2016 roku, kiedy kartel OPEC oraz Rosja rozpoczęły politykę ograniczeń produkcji” – zauważył.

Sadoch przypomniał, że ubiegłotygodniowe rozmowy w Wiedniu pomiędzy kartelem, a Rosją załamały się i właśnie zaczyna się wojna cenowa o udział w sektorze. Rosja nie wywiązywała się z kredytów, do jakich się zobowiązała i nie była uzależniona zadeklarować dalszych redukcji wydobycia. Obecne cięcia wygasają z wynikiem kwietnia. Arabia Saudyjska chciała, aby całość dodatkowych ograniczeń wyniosła 1,5 miliona baryłek dziennie, z czego kartel OPEC miałby przemawiać za 1 mln, a resztę inni producenci spośród nim współpracujący na czele z Rosją.

„W odpowiedzi Arabia Saudyjska, mająca najmniejsze koszty produkcji, przystąpiła do obniżki ceny dla własnych odbiorców. Nie wykluczone jednak, że w nowoczesnej sytuacji rynkowej strony ponownie zasiądą do rozmów, aby zachować sytuację na zbycie ropy naftowej przed dalszymi spadkami w charakterze 20 dol., co świadczyło za sobą druzgocące produkty dla całych producentów. Załamanie notowań czarnego złota wywołało ruchy sejsmiczne oraz na walutach surowcowych” – napisał analityk.

Zobacz również oil profit